maly-aniolek

dlaczego tesknota tak bardzo boli? juz w sierpniu czeka mnie bardzo trudny okres..wiek ze zostalo jeszcze troche czasu, ale ja juz tesknie..w sierpniu moj Aniolek wyjezdza i bede go widywac tylko w weekendy..w porownaniu z tym ze teraz nie moge dnia bez niego wytrzymac to widzenie sie z nim tylko w weekendy to bardzo malo..:( pozatym to jetsem baaardzo zazdrosna..i to jets chyba moja wada;(..  nie wime, ufam mu i wiem ze mnie nie zrani, ale z drugiej strony..to- internat, dziewczyny, pozatym wolnosc i inny kraj. ale zobaczymy jak to bedzie. stara,m sie byc dobrej mysli...

mysle, ze moglabym napisac cos o mnie. ale nie za wiele, bo chce ten blog traktowac jak pamietanik, wiec nie chce zeby moi znajomi sie o tym dowiedzieli..tak wiec mam 16 lat, i wlasnie wybieram sie do liceum. ostatnie 14 miesiecy mojego zycia sa najwspanialszymi dlatgo bo jestem przy moim kochanym MIsiaczkiem...teraz w szkole jest goraca atmosfera, gdyz jestem z moja klasa juz bardzo dlugo i na prawde trudno nam sie jest rozstac..ostatnio wciaz wspominamy dawne czasy..ale mam nadzieje ze mimo wsyztsko utzrymamy ze soba kontakt.

juz powolutku chce mi sie spac, wiec juz koncze.

ostatnio czuje sie taka zmeczona..nie mam na nic ochoty, wszystko wydaje mi sie takie nudne...zle sie czuje, caly dzien boli mnie glowa i bylo mi nie dobrze poza tym to zlapalam malego dolak. ogladalam taki film ze az sie poplakalam...byl on o tym ze byla pewna para, i dziewczyna umarla..jednak zostala na ziemi jako duch..wszyscy obwiniali o jej smiwrc jej chlopaka, ktoremu probowala uratowac zycie a wyszlo tak ze sama umarla..i  strasznie cierpial on bez niej i ona ktora to wsyztsko widziala, a nawet nie mogla go pocieszyc, powiedziec mu ze to nie jego wina, ze kiedy tam w niebie beda razem..nawet nie mogla go dotknac..przytulic sie do niego..i ja tak spbie pomyslalam...ze gdyby Miloszowi sie cos stalo..to..to ja bym umarla..bo ja nie potrafie bez niego zyc..on jest dla mnie jak powietrze. ja to wogole jestem jakas wrazliwa i bardzo czestona filmach tgo typu zdarza mi sie plakac..ale coz taka juz moja natura..

MISIU KOCHAM CIE..DAJESZ MI TYLE SZCZESCIA...DZIEKUJE CI ROBACZKU ZA KAZDY TWOJ USMIECH, ZA KZADY TWOJ DOTYK..POCALUNEK...DZIEKUJE SLONECZKO..TAK BARDZO BYM CHCIALA, ABY NASZE SERDUSZKA JUZ NIGDY SIE NIE ROZDZIELALY..I ZEBYSM JUZ NA ZAWSZE BYIL RAZEM..KOCHAM CIE!

bede tu spisywac mysli i uczucia...